Lekcja historii – trudna, prawdziwa, wstrząsająca…

4 października 2017 roku uczniowie klasy III A i  III B gimnazjum pojechali  na lekcję historii do Oświęcimia.

Obóz  istniejący w latach 1940–1945, symbol Holocaustu. Określany też mianem „fabryki śmierci”. Jedyny obóz koncentracyjny, znajdujący się na liście światowego dziedzictwa UNESCO, figuruje tam pod oficjalną nazwą Auschwitz-Birkenau. Niemiecki nazistowski obóz koncentracyjny i zagłady (1940-1945). W 1947 roku, część kompleksu zamieniono w muzeum, będące swoistym pomnikiem i świadectwem dokumentującym zbrodnie niemieckie w okupowanej Polsce, od 1979 wpisanym na listę UNESCO.

Wejście do obozu otwiera brama, na której widnieje  napis „Arbeit macht frei”, czyli „Praca czyni wolnym”.
Każdy, kto przekroczył tę bramę był skazany jedynie na śmierć i okrutne  tortury. Na terenie Auschwitz I, niektóre bloki i budynki obozowe pełniły specjalne funkcje.

     Zwiedzając muzeum  zobaczyliśmy, że w każdym z pomieszczeń znajdowały się liczne fotografie, przedstawiały one ludzi w różnym wieku
i w różnej sytuacji. Były także zdjęcia ukazujące pociągi przywożące ludzi, których czekała śmierć w komorach gazowych. Za jedną z szyb znajdowała się makieta przedstawiająca drogę ludzi skazanych na śmierć w komorach gazowych. Ludzie ci byli okłamywani. Mówiono im, że idą do kąpieli, a potem ich zabijano. W tym pomieszczeniu była jeszcze sterta puszek po trującym gazie Cyklonie B, którym duszono ludzi. Były tam również różnego rodzaju przedmioty codziennego użytku, umieszczone za ogromnymi szybami, m.in. sterty butów, okularów, torb podróżniczych podpisanych imieniem i nazwiskiem, garnków, szczoteczek i protez, a także strzępy włosów, spośród których wyróżniał się jeden warkocz. Niektóre cele były tak małe, że zamknięci w niej więźniowie musieli stać przez całą noc, a rano wyruszyć do ciężkiej pracy. Byliśmy pod Ścianą Śmierci (między blokami 11 i 10), gdzie rozstrzelano kilkanaście tysięcy ofiar. Ludzie jedli wszystko co wpadło im w ręce, by tylko zaspokoić głód. Umierali w warunkach gorszych niż traktuje się zwierzęta. Widzieliśmy celę, w której umarł św. Maksymilian Maria Kolbe. W obozie Auschwitz-Birkenau dobrowolnie wybrał śmierć głodową. Ludzie, którzy już nie chcieli dalej tak żyć rzucali się na płot elektryczny i umierali. Ostatnim miejscem, które zwiedzaliśmy w Oświęcimiu było krematorium. Znajduje się ono poza ścisłym ogrodzeniem obozu. Były tam piece, w których palono zwłoki ludzi. Na koniec obejrzeliśmy film przedstawiający ludzi, którzy przeżyli te tortury i tych, co zamordowano. Wszyscy byli przejęci obrazem bólu, cierpienia, rozpaczy i smutku. Na Sali panowała cisza.

Po Oświęcimiu zwiedzaliśmy Brzezinkę – oddalony o 3 km kolejny obóz. Tam było ponad 300 baraków i tory, po których przewożono więźniów pociągami. Często brakowało tam wody. Tak zakończyła się nasza wycieczka po obozie śmierci. W drodze powrotnej rozmyślaliśmy nad losem tych ludzi. To była bardzo wzruszająca lekcja.

Uczniowie klas III A  i   III B